SUBKULTURY w kontekście kościelnego procesu o nieważność małżeństwa

Jeśli istnieje tylko ku temu zasadność, to warto na dane zjawisko spojrzeć z jeszcze innej perspektywy, dyscypliny, aniżeli z perspektywy tej podstawowej. Stąd na kwestię subkultur spojrzymy obecnie w świetle – właśnie – kościelnego procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Spojrzymy, tak z punktu widzenia adwokata kościelnego, ale i także Obrońcy węzła małżeńskiego. To, co już swojego czasu zostało powiedziane, powtórzmy: obowiązkiem w ramach tych dwóch często tak sobie różnych funkcji (nie można bowiem zapominać, iż adwokat kościelny, jak i Obrońca węzła nie mogą za wszelką cenę, wbrew dowodom, faktom przeforsowywać, czy pseudo-argumentów pro, czy contra nieważności zawartego małżeństwa) jest podawanie racjonalnych argumentów na poparcie swojego stanowiska. Stąd też jest możliwość spojrzenia na rzeczony wątek w kontekście ich obu.

Są różne przyczyny, przez które dana osoba, osoby decydują się na wejście w konkretny rodzaj subkultury. Mogą nimi być: nieprawidłowo funkcjonująca Rodzina pochodzenia (co jest ważne, to kwestia generacyjnej rodziny brana jest pod uwagą i to bardzo szczegółowo w trakcie kościelnego procesu małżeńskiego); cechy osobowości tej osoby (co też nie pozostaje bez tzw. echa w czasie procesu). I w zależności, o jakich nieprawidłowościach mówimy (tzw. cięższego kalibru czy wręcz przeciwnie), w zależności od cech osoby (tj. na ile są one rzeczywistą nieprawidłowością) może być to wykorzystane zarówno przez kościelnego adwokata, jak i Obrońcę węzła małżeńskiego. Nie wystarczy zatem podanie „jakichś” informacji, ale winno się podać te merytoryczne i pod kątem wymogów, jakie stawia Prawodawca w kościelnym procesie małżeńskim. Już na tym zaledwie jednym przykładzie widzimy, jak szczegółowe muszą zostać zabranie pod uwagę dane, dodajmy, dane całkowicie różne, aby zaprezentować Trybunałowi stanowisko na poparcie swoich racji.

Drugim, innym już przykładem jest: funkcjonowanie danej subkultury, tj. jej zasady, w oparciu o które ona działa; następnie – rola, jaką przyjmuje osoba działająca w jej łonie. I po raz kolejny, w zależności od tego, jakie zasady, cele posiada subkultura, ale też i jakie funkcje posiada jej członek może zostać wykorzystane i ukazane w perspektywie swojego stanowiska (adwokata czy Obrońcy) Kościelnemu Sądowi. Dla wyjaśnienia: przyjmujemy, iż jednak adwokat kościelny najczęściej będzie zmierzał do wykazania nieważności zawiązanego małżeńskiego węzła, natomiast Obrońca węzła małżeńskiego – wręcz przeciwnie.

I jeszcze jedna ważna informacja: już wielokrotnie był akcentowany fakt racjonalności w podawanej argumentacji w ramach obu funkcji. Warto to szczególnie podkreślić aktualnie, gdyż są tego typu subkultury, w obrębie których pewne całkiem negatywne zjawiska praktycznie nie istnieją, bądź cel może być nawet szczytny (odnośnie tego ostatniego – subkultura hakerów).

Swojego czasu zostało również powiedziane w ramach wniosków, iż obowiązkiem adwokata, Obrońcy węzła jest bycie na bieżąco z pewnymi zachodzącymi zmianami, śledzenie, przyswajanie sobie tego, co dokonuje się w czasie rozwoju pewnych dyscyplin (tu szczególną uwagę zwróciliśmy na: medycynę, psychologię). Jak jednak wykazała ta obecna nasza analiza, nie powinno lekceważyć się również zmian sensu stricte socjologicznych, a więc tego, co zachodzi w społeczeństwie, społeczeństwach. Tym sposobem, pośrednim, rozwija się też samo kościelne prawo małżeńskie. Co więcej, nie można akcentować jedynie tego, co nowe, ale biorąc pod uwagę taki prosty szczegół, iż o orzeczenie nieważności małżeństwa starają się Osoby w różnym wieku, to winno się być na „bieżąco” także z tym, co było w odleglejszych czasach (przykładowo, będąc przy temacie subkultur, to wiele z nich aktualnie już nie ma takiego – kolokwialnie mówiąc – głosu, jak wcześniej). Stanowi to też dodatkowy argument za korzystaniem z pomocy innych Biegłych aniżeli z zakresu psychologii, medycyny.

Na ten temat m. in. w:

P. Piotrowski, Subkultury młodzieżowe. Aspekty psychospołeczne, Warszawa 2003.