Pojęcie CZASU. Kwestia prawniczego języka

W jednym ze swoich artykułów poruszyłam już częściowo tematykę terminów (czasu) w kościelnym prawie małżeńskim, obecnie warto to zagadnienie uszczegółowić o kolejne informacje, ale i poruszyć przy jego okazji także inne zagadnienie, tj. specyfikę prawniczego języka, to w jakiś sposób też ukazuje, iż jedno zagadnienie, wydawać by się mogło dosyć konkretne i określone, może być rozpatrywane w kilku aspektach. Aktualnie zwrócimy uwagę na pewne wyrażenia, sformułowania dotyczące czasu, z którymi Strony mogą się spotkać, albo tylko na płaszczyźnie prawnej, i pod którymi znajduje się określone znaczenie prawne, albo też w środowisku, nazwijmy go, pozaprawnym, jednakże określonym przez prawo. Każdorazowo związane są one z prawami, obowiązkami dla adresatów oraz z konkretnymi prawnymi konsekwencjami.

Najważniejszymi wyjściowymi kanonami dla naszych rozważań w naświetlonym kontekście będzie kan. 201 KPK oraz kan. 1465 KPK, stąd obecnie przytoczymy je w całości: Czas ciągły należy rozumieć jako niedopuszczający żadnej przerwy (§1). Czas użyteczny należy rozumieć, że wykonującemu lub dochodzącemu swego prawa tak przysługuje, iż dla nie wiedzącego albo nie mogącego działać nie płynie (§2); natomiast w kolejnym wymienionym kanonie czytamy: Tak zwane terminy zawite, to jest terminy wyznaczone ustawą na wygaśnięcie uprawnień, nie mogą być odroczone ani też ważnie skrócone, chyba że strony o to proszą (§1). Natomiast terminy sądowe i umowne, przed ich upływem, mogą być przez sędziego, gdy zachodzi słuszna przyczyna, po wysłuchaniu lub na prośbę stron, odroczone, nigdy zaś, chyba że za zgodą stron, ważnie skrócone (§2).

W pismach szczególnie do Stron, chodzi o kościelny proces małżeński, można spotkać się właśnie z powyższymi terminami, bywa też i taka sytuacja, kiedy Strony zostają poinformowane wprost o konkretnym czasie, który Im przysługuje, oraz o przedłużenie, przesunięcie którego mogą wnosić prośbę. Skutki takiej prośby wniesionej już przez jedną ze Stron procesowych i pozytywnie rozpatrzonej, dotyczą nie tylko Strony proszącej, ale też i przeciwnej.

Zatrzymajmy się w tym momencie na konkretnych czynności procesowych, które związane są z jakimś czasem określonym przez samego Prawodawcę, oraz czasem, przy okazji którego powyżej użyte sformułowania zostały uwzględnione.
Jedną z nich jest czynność uregulowana w kan. 1505 §4 KPK, czytamy w nim: odwołanie od odrzuconej skargi winno dokonać się w terminie dziesięciu dni użytecznych; z kolei to odrzucenie winno być rozpatrzone jak najszybciej. Owo sformułowanie – jak najszybciej – ma nie tyle wydźwięk czasowy (tj., aby sprawa rzeczywiście, jakby przed innymi, przyjętymi, została rozpatrzona, co prawny, tj., iż od rozstrzygnięcia tejże sprawy Stronie nie przysługuje już ponowne odwołanie /kan. 1629 nr 5 KPK/). Kolejną uregulowaną czynność znajdujemy w kan. 1513 §3 KPK, w którym mowa jest o wydaniu Dekretu zawiązującego spór, od treści którego Stronom przysługuje dziesięć dni na odwołanie, zaś Sędzia odwołanie to winien rozpatrzyć jak najszybciej. O czasie użytecznym mowa jest również w kan. 1599 §2 KPK, w którym czytamy, iż zamknięcie postępowania dowodowego następuje po jego upływie (tj. po upływie czasu użytecznego). Podobnie czytamy w kanonie regulującym złożenie apelacji, któremu to złożeniu przydzielono zawity termin piętnastu dni użytecznych (kan. 1630 §1 KPK).

Naturalnie w całym Kodeksie można znaleźć kolejne, dalsze przykłady, jednak nie o ich przytaczanie tutaj chodzi. Przez zaledwie tych kilka chciałam ukazać, iż gdy Strona spotyka się z takimi prawnymi sformułowaniami, bądź innymi, to winna, gdy działa samodzielnie, dopytać się o ich sens, znaczenie, bowiem jednak mamy do czynienia ze sformułowaniami prawnymi, nie używanymi w codziennym, potocznym języku. Podobny wniosek, już przy innej kwestii, jest przy okazji sformułowania tzw. tytułu, na podstawie którego może przebiegać proces, co prawda poszczególne sformułowania, nazwy wydawać by się mogło, są powszechnie rozumiane, są nawet stosowane w potocznym języku, to jednak ich prawne znaczenie może znacznie odbiegać od tego powszechnego, co z kolei może spowodować, iż dana przyczuna nie zostanie w prawidłowy sposób przeniesiona przez Stronę na forum prawne. Tym sposobem dotknęliśmy nomen omen „problemu” i specyfiki prawnicznego języka, co zostało po części ukazane w tym artykule, „problemu” bowiem użycie poszczególnych prawnych nazw powoduje konkretne rzeczywiste skutki.