NOWY TYTUŁ prawny

Nie do rzadkości należy sytuacja, kiedy proces przebiega z innej przyczyny, aniżeli mogłoby to być. W tym momencie nie chodzi o – kolokwialnie mówiąc – poszukanie winnych zaistniałej sytuacji, co o dojście do przekonania o zasadności wprowadzenia jednak nowego tytułu, czyli nowej przyczyny prawnej.

Generalnie do zamknięcia postępowania dowodowego można zgłaszać nie tylko nowe środki dowodowe, ale i nawet nowy tytuł prawny. Naturalnie nie ma w tym całkowitej dowolności, tzw. „samowoli”, bowiem prośba o rozszerzenie przedmiotu sporu winna być jak najbardziej zasadna. A czy jest, to można przekonać się o tym chociażby w trakcie publikacji akt, czyli ich odczytu. Następnie, to już Trybunał Kościelny decyduje o ew. rozszerzeniu przedmiotu sporu. Aby jednak skorzystać ze swojego prawa winno się z pewnością posiadać fachową wiedzę, tzn. wiedzę, tak na temat racjonalności nowej przyczyny, jak i korelacji jej ze środkami dowodowymi.

Pojawia się kolejne pytanie: co w sytuacji, gdy jednak dojście do wniosku o rozszerzeniu przedmiotu sporu nastąpi po fakcie zamknięcia postępowania dowodowego. Może taka sytuacja nie należy do nagminnej, jednakże i wówczas nie ma przeszkody, aby nie podjąć pozytywnej decyzji w kierunku dalszego przebiegu procesu tylko że z innego prawnego tytułu aniżeli jest.

Gdy nie zostanie wykorzystana, tak pierwsza, jak i druga okazja, to istnienie możliwość prośby o dołączenie nowego tytułu na szczeblu apelacyjnym, tj. przy okazji apelacji. W gestii Sądu należy, czy ową prośbę przyjmie (gdyż jest ku temu spora zasadność), czy nie, ale i wskaże przy tym inne rozwiązanie, jak – po prostu – wszczęcie kościelnego procesu od nowa, czy po otrzymaniu ew. drugiego negatywnego Wyroku, czy rozpoczęcie go od razu, przy równoczesnym nie składaniu apelacji, która pozbawiona byłaby tak naprawdę sensu.

I kolejna jeszcze kwestia, a mianowicie może zrodzić się pytanie, co w sytuacji, gdy Strony otrzymują wyrok pozytywny, bądź nawet dwa, a jednak jedna ze Stron chce rozpoczęcia procesu z nowej przyczyny. Wydawać by się mogło, iż można wyczuć w takim zachowaniu brak pewnej logiki, gdyż Strona chce nowego procesu, a więc dąży do uznania swojego małżeństwa za nieważne, zaś z drugiej strony, ma już Taki Wyrok, w którym stwierdzona została nieważność małżeńskiego związku. Tymczasem ów brak logiki jest pozorny, gdyż proces mógł przebiegać z tytułu po jednej ze Stron, gdy tymczasem całkiem zasadnym jest przypisanie przyczyny też i Stronie przeciwnej. Po drugie, zachowanie takie o tyle też jest racjonalne, gdyż przy niektórych tytułach może pojawić się zakaz zawarcia ponownego kościelnego ślubu, który nie jest zakazem dla samego zakazu, ale jak to zostało już kiedyś wspomniane służy tak naprawdę ochronie przyszłego małżeństw oraz rodziny.