Kiedy należy WSZCZĄĆ kościelny proces małżeński?

Rozpoczęcie kościelnego procesu, w którym ma się na uwadze zbadanie nieważności małżeństwa, w głównej mierze zależy od przyszłej Strony czy Stron procesowych. Z pewnością do pewnych decyzji, a taką jest rzeczony proces, trzeba dojrzeć. Proces jest kolejnym krokiem do podjęcia przez Strony, które zwykle wcześniej musiały się już zmierzyć ze sprawą w Sądzie Cywilnym, stąd czasami pewna przerwa pomiędzy jednym a drugim procesem. Czasami bywa także i tak, iż nie chodzi tylko – kolokwialnie mówiąc – o nabranie sił do następnego procesu, co o sytuację, kiedy Strona przykłada większą wagę, znaczenie do kościelnego procesu, musi więc niejako „dojrzeć” do powzięcia decyzji o uznaniu za nieważne swojej małżeńskiej przysięgi. Z pewnością można wyliczyć też i inne czynniki mające wpływ na umiejscowienie podjętej decyzji na osi czasowej. Bez względu jednak na to, Strona czy Strony winny być świadome tego, z jakimi konsekwencjami będzie związana Ich decyzja plasująca się w konkretnym czasie.

Przyjrzyjmy się obecnie dwóm sytuacjom, ich skutkom.

I tak, gdy proces zostanie rozpoczęty w miarę szybko, wówczas w przeważającej mierze pociąga to za sobą następujące konsekwencje:

  • Strona, Strony dzięki szybko podjętej decyzji będą mogły na sposób bardziej szczegółowy wydobyć istotne fakty, zdarzenia, które miały miejsce w Ich małżeńskim związku. A te, jak wiadomo, albo ulegają jakiemuś zatarciu, czyniąc przez to „zamazanym” treść oświadczeń, albo na skutek pewnej ich burzliwości ulegają wyparciu, co także nie jest czymś pozytywnym dla i w samym procesie;
  • to samo można zresztą powtórzyć przy Świadkach. Przy czym na uwadze warto mieć też jeszcze dodatkową okoliczność, iż – zwykle – jak Strony doświadczały czegoś ustawicznie, bezpośrednio, tak niekoniecznie miało to miejsce w przypadku Świadków, stąd jakby dodatkowe zagrożenie dla treści Ich zeznań;
  • przy wyżej wymienionych Świadkach warto dodatkowo zaakcentować, iż raczej Strona, Strony nie mają większych problemów w Ich zgłoszeniu, gdy proces nie jest przesuwany w czasie.

Z kolei, jeśli decyzja o zainicjowaniu postępowania przesuwana jest w czasie mamy przeciwne skutki do wyżej wymienionych, a więc:

  • mniejsza ilość znaczącej treści w oświadczeniach Stron;
  • podobnie, zatarcie ważnych faktów w pamięci Świadków;
  • ew. w tzw. najgorszym razie brak dowodów.

Warto też rozróżnić chociażby dwie sytuacje:

  • pierwsza, gdy małżeństwo trwało krótki czas, ale decyzja o rozpoczęciu procesu została podjęta po jego większym upływie;
  • druga, gdy małżeństwo trwało dosyć długo, zaś decyzja została podjęta zaraz po jego rozpadzie.

W pierwszej sytuacji, mimo wyliczonych już ew. negatywnych skutków takiego posunięcia, można mieć „nadzieję”, iż jednak czas trwania małżeństwa, a przede wszystkim to, co warunkowało jego istnienie raczej mocno wbiło się w pamięć. W drugiej sytuacji może pojawić się „niebezpieczeństwo” zarzutu, iż czas trwania już samego małżeństwa raczej przeczy jego ew. nieważności.

W każdym razie, każda sytuacja jest inna, i z pewnością można ukazać na kolejnych przykładach jeszcze następne. Bez względu jednak na to, są pewne negatywne skutki przeciągania w czasie rozpoczęcia procesu, i te warto mieć na swojej uwadze.