Pozwoliłam sobie na tak zwięzłe sformułowanie naszego obecnego tematu z racji tego, iż większość Zainteresowanych Osób raczej wie, o jakie szczegóły chodzi (czas odbycia Synodu, podejmowana w trakcie niego tematyka). Niemniej dla doprecyzowania: chodzi o III Nadzwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów, które miało miejsce w ubiegłym roku, tj. w październiku 2014, i które dotyczyło – pełny tytuł – Wezwań duszpasterskich dla rodziny w kontekście nowej ewangelizacji.
Nas nie będą jednak interesować poszczególne kwestie podejmowane na Synodzie, ale przede wszystkim to, co pozostaje w związku z kościelnym procesem o nieważność zawartego małżeństwa. Jest to podyktowane dwoma racjami: pierwsza dotyczy posiadania przez niektórych pewnej nadziei na radykalną zmianę w tym zakresie, co już samo w sobie jest błędne, druga natomiast dotyczy podjęcia tego tematu już w bieżącym roku podczas XIV Zgromadzenia Zwyczajnego.
Na początku zgromadzeni Biskupi przypomnieli naukę o nierozerwalności małżeństwa, o której w Ewangelii (nr 14, nr 21), co już oznacza o obraniu pewnego kierunku, który jest niezmienną bazą, natomiast problem polega na tym, aby przy zachowaniu tej ciągłości (niezmienności) odnośnie treści, wyjść na przeciw nowym zjawiskom. Wyjście to nie oznacza jednak zmiany owej podstawy, ale też i brak zmiany jej nie oznacza, iż nie można wypracować jakiegoś całkiem nowego planu działania bez uszczerbku dla niezmiennej podstawy. Ta ciągłość (niezmienność) ukazana jest implicite w nawiązaniu do całej doktryny Kościoła, co jest widoczne w przytoczeniu Encykliki Papieża Benedykta XVI Deus caritas est (mowa jest tam o miłości definitywnej: nr 11 w tejże Encyklice; nr 19). A zatem, o jakie zjawiska nowe chodzi. Może nie są one do końca całkiem nowymi, ale na pewno novum jest nie tyle odpowiedź na nie w formie powtórzenia doktryny (nie byłoby to nowością), co wypracowanie jakiegoś działania. Chodzi m.in. o osoby pozostające po rozwodzie w w ogóle nowym związku, czy cywilnym, czy wolnym, czy o związki cywilne (nr 25). Natomiast na czym polegałoby przedsięwzięcie jakiegoś planu, na czym polegałoby podjęcie i przejaw konkretnego działania. I tak, wiadomym jest o konieczności zwrócenia uwagi na wspomniane zjawiska z położeniem nacisku, właśnie zgodnie ze wspomnianą powyżej podstawą, na potrzebę uregulowania sytuacji na forum kościelnym w taki sposób, aby nie dało to pozoru zmiany nauki odnośnie nierozerwalności (nr 27, nr 28, nr 51) (innymi słowy: chodzi o zachętę skierowaną do tychże Osób do zawarcia związku zgodnie z nauką Kościoła, co oznacza tym samym o nie pozostaniu obojętnym na ten problem, a następnie, co oznacza tym samym o nie bagatelizowaniu tegoż problemu). Ale nie tylko chodzi o to, ja sama dostrzegam, iż wiele związków np. cywilnych Osób, których związek kościelny uległ rozpadowi, jest prowadzona na wyższym poziomie w porównaniu do Ich pierwszego związku kościelnego; także Biskupi zaakcentowali potrzebę wydobycia stąd z nich tego, co pozytywne, ale nie kosztem przyjęcia ich i zrównania ze związkami kościelnymi (nr 41) (pod pojęciem ich – związek kościelny – rozumiem związek zawarty zgodnie z prawem kościelnym). Konkretnym wyrazem tego może być: powstanie ośrodków konsultacyjnych dla tych Stron, których związek uległ rozpadowi, ale istnieje też szansa na powrót Ich do siebie; w formie propozycji – brak konieczności postępowania przed dwoma Instancjami w trakcie kościelnego procesu małżeńskiego, tzw. proces doraźny w sytuacji, gdy sprawa jest oczywista; nie wspominając o bezpłatnych poradach, darmowych procesach; w formie zastanowienia się – możliwość przystępowania do sakramentu Pokuty oraz Eucharystii dla Osób będących w niekościelnych związkach oczywiście pod pewnymi warunkami; podjęta też została kwestia komunii duchowej (nr 47, nr 48, nr 49, nr 52, nr 53). Odnośnie kosztów, to trzeba pamiętać, iż wypracowane stanowisko dotyczy też tych rejonów, gdzie właśnie kwestia darmowych porad nie jest do końca znana.
Warto też przytoczyć odnośnie niektórych tematów ilość głosów. I tak, przykładowo odnośnie nr. 48 – 143 Biskupów wyraziło placet (zgadzam się), 35 noc placet (nie zgadzam się); odnośnie nr. 49 – odpowiednio 154 i 23; odnośnie nr. 52 – odpowiednio 104 oraz 74; oraz odnośnie nr. 53 – odpowiednio 112 i 64.
Reasumując to krótkie zaprezentowanie tematu podjętego przez Synod: na pewno nie można spodziewać się zmiany w treści nauki, gdyż wówczas zatracona zostałaby istota, natomiast winno zakończyć się takie negatywne zjawisko, które polega na realnym odczuwaniu przez Osoby pozostające w wyżej wymienionych związkach jakiegoś potępienia, zepchnięcia na margines, bagatelizowania Ich problemów przez instytucję Kościoła. Dużo jednak zależy także od tych samych ludzi, od tego, na ile podchodzą poważnie do swojego pierwszego, aktualnego związku, tj. od tego: czy rozejście się małżonków kościelnych nastąpiło z przyczyny niezasadnej, przykładowo z uwagi na poznanie kogoś nowego, czy wręcz przeciwnie itp. To właśnie te Osoby pokazują, iż jest jakiś o wiele głębszy problem, którym warto się zająć.
Pełny tekst znajduje się m.in. na:
http://kosciol.wiara.pl/doc/2213827.Relacja-III-Nadzwyczajnego-Synodu-Biskupow/11