ZMIANY w prawie

Jeśli chodzi o zapodany temat: zmiany w prawie, to w ścisłym słowa tego znaczeniu trudno mówić o zmianach, skoro istnieją one już jakiś czas, niemniej, gdy jednak weźmie się pod uwagę obowiązujące prawo od 1983 r. to o takich zmianach można mówić. W niniejszym artykule nie poruszymy wszystkich nowych regulacji, a tylko wybranych.

Jedną z nich jest wystarczalność otrzymania już jednego pozytywnego Wyroku. Dla przypomnienia: wcześniej, aby Strony mogły zawrzeć nowy kościelny ślub, to musiały posiadać dwa pozytywne Wyroki (w praktyce, najczęściej Trybunał Apelacyjny potwierdzał Wyrok I Instancji). Aktualnie wystarczy zatem tylko jeden Wyrok orzekający nieważność zawartego małżeństwa. Można postawić w związku z tym pytanie: czy rzeczywiście sprawy zostają zamknięte po takim jednym Wyroku? Otóż nie zawsze. Można wyszczególnić dwie sytuacje stanowiące niejako odłam od reguły:

  • pierwsza dot. przypadku, kiedy mimo pozytywnego Wyroku jedna ze Stron nie zgadza się z nim. Ma Ona wówczas prawo do apelacji od niego. Nie zawsze bowiem Strona czy też Strony apelują tylko od Wyroku negatywnego, ale nie do rzadkości należy sytuacja apelacji właśnie od pozytywnego. Czy takie posunięcie jest słuszne?

W pewnym sensie tak, bowiem, gdy Strona przekonana jest, ale na sposób obiektywny, o ważności swojego małżeństwa, wówczas jest to dobre „posunięcie”, bowiem i tak liczy się zawsze stan obiektywny. I w rozeznaniu takiego stanu pomocą może być adwokat kościelny. Powinien on już na samym początku sprawy dać jasno do zrozumienia: jaka jest „procentowa” szansa na konkretny Wyrok, i na czym winno się oprzeć, a co powinno się absolutnie wykluczyć w procesie, aby właśnie treść Wyroku odpowiadała obiektywnemu stanowi.

  • druga sytuacja obejmuje podjęcie apelacji przez Obrońcę węzła małżeńskiego. A ma to miejsce zwykle, gdy proces prowadzony był z niewłaściwej przyczyny, która mogła jednak w pewnej kwestii przenikać inną przyczynę prawną, na podstawie której przebiegał proces.

I przy tym, po raz kolejny pomocą może być adwokat. Powinien zaproponować tą najwłaściwszą przyczynę, a gdy ona przenika inną, czyli inny tytuł prawny, to może podjąć decyzję odnośnie do prowadzenia procesu nawet z kilku tytułów. Takimi przyczynami, które mogą się przenikać są: symulacja (czyli wykluczenie) oraz niezdolność. Wracając jeszcze na moment do pomocy adwokata, to winien on zatem w sposób pieczołowity tak konstruować pisma, aby zminimalizować, tak podjęcie apelacji przez jedną ze Stron, jak i przez Obrońcę węzła małżeńskiego od pozytywnego Wyroku. Pamiętać bowiem musimy, iż apelacja nie zawsze może zostać przyjęta przez Sąd II Instancji.

Kolejną nową regulacją, o której tylko uczynimy wzmiankę, gdyż zasługuje ona na odrębne potraktowanie to tzw. proces skrócony. Faktycznie, jak sama nazwa wskazuje, proces taki nie trwa długo w porównaniu do procesu zwykłego, ale wynika to z przekonania o wydaniu Wyroku pozytywnego, co oznacza o pewnej ewidentności sprawy. Nie można jednak zapominać, iż zawsze istnieje kolokwialnie mówiąc otwarta furtka do „przemianowania” procesu skróconego w proces zwykły, co z kolei nie przesądza o wydaniu Wyroku negatywnego – nie przesądza, ale też i jego nie wyklucza.

Warto tylko dopowiedzieć, iż zadaniem adwokata, jego celem nie jest tak ukierunkowanie na jak najszybsze zakończenie procesu, co uzyskanie dwóch odpowiedzi: pierwsza na pytanie w ogóle o zasadność sprawy, czyli procesu, zaś druga, i to w drugiej kolejności, na pytanie o możliwość wprzęgnięcia procesu skróconego.